Jak dziecko we mgle zostaje Aniołem.
Jestem tu z wami? Czy za mgłą jeszcze…
To różnie, nie ma jednakowych dni i nocy.
Nie ma jednego nastroju na cały dzień.
Nastrój mój zmienia się.
Możesz podejść i jednym gestem, jednym słowem poprawić go, ale też zniszczyć.
W moim starym życiu dałbyś radę zniszczyć mnie całą.
Witaj w moim nowym, gdzie pozwolę Ci skubnąć jedynie piórko.
A ja i tak odrodzę się na nowo.
Spotkałam na mojej drodze kilku oprawców, podcinali skrzydła.
Podetniesz – odlecę na miotle odpowiadałam, ale to nie byłam ja.
Czemu chciałaś zrobić z siebie czarownicę? Pytam siebie dziś.
Po co czytałaś jak zostać zołzą? Bo przecież oni w takich się kochają?
Czy na pewno?
Gdzie jesteś Kasiu? Gdzie?
Zza osłony niczym para wodna z nieśmiałością wam się przyglądam, raz podejdę trochę bliżej, innym razem cofnę się o krok, a może nawet dwa.
Tupnij nogą – radzą, Ty tu dzisiaj rządzisz!
A ja nie chcę tak. Obrałam sobie inną rolę. Przycupnę sobie cichutko obok tych miłych dam.
Uśmiechnę się lekko bo tak chcę.
Kiedy zechcę pójdę odpocząć, tam gdzie poczuję się bezpiecznie. Będę rozmawiać z kim zechcę, bo tak chcę.