* * *
byłam w tym wszystkim
nie będąc wcale
stwarzałam świat na papierze
by rozwiać go z wiatrem
byłam jestem niepełna
nie złożona w całość
w jedną część
z kawałków porozrzucanych
po całej duszy jak po niebie
przyszedł dzień
gdy zaczynałam stawać się
kimś innym
dostrzegłam pierwszą barwę
pierwszy kształt
i wtedy runął doszczętnie
świat zbudowany wewnątrz
jak z kart
a na każdej
kawałek mnie
odrobinka jak szkiełko
zima za oknem
a ja kładę się do snu
zbudzona z marzeń powstanę
na wiosnę
nowy człowiek nowa ja
wtedy będę gotowa
by rozkwitnąć
z drugim człowiekiem
otworzę swe dłonie otworzę swe serce
i wpuszczę światło
Ewa Spyra
/19 listopad 2007/