Byłam w 9 miesiącu drugiej ciąży, kiedy „okazało się”, że mój mąż, z którym jestem w związku od 15 lat jest narkomanem. Kilka razy robiłam mu testy na mocz, ale zawsze wychodziły negatywnie. Tym razem MIAŁAM O...
„NOWA – JA” Jestem w ośrodku już dwa i pół roku. Słyszałam dobre opinie o placówce i nie zawiodłam się, gdyż jest to miejsce bezpieczne i przyjazne. Mąż uzależniony od alkoholu stosował wobec mnie przemoc psychiczną. Tak ...
Moja droga do ośrodka trwała bardzo krótko, bo po miesiącu od kiedy odkryłam, że mój syn jest uzależniony od dopalaczy. Pamiętam ten dzień, jakby to było dzisiaj. Panią w recepcji, która pyta mnie o imię i nazwisko, a ja ...
Wrzesień, dzień za oknem odzwierciedla moje samopoczucie – jest zimno, a krople deszczu biją mnie prosto w twarz. Mam wybór: albo zostanę w domu, wtedy moje życie wygląda tak samo, albo wyjdę i usłyszę magiczne słow...
KROKI Trafiłam do ośrodka w ubiegłym roku. Od dłuższego czasu nie radziłam sobie z emocjami, stresem i wybuchami złości, a czasem wręcz wściekłości. Byłam w całkowitej rozsypce, bezsilna, nieszczęśliwa, smutna i winna wsz...
Witam Serdecznie ! Do tutejszego Zakładu trafiłam z polecenia mojego Syna . To mój syn i córka powtarzali mi wielokrotnie mamo zrób coś, przecież tak nie możesz żyć . Pierwsze spotkanie było z Ewą Kuczyńską . Było super ...
Praca na grupę – moje ostatnie spotkanie. Projekt JA Do zakładu w Siemianowicach przyszłam we wrześniu 2012r., ponieważ nie radziłam sobie z życiem, z ciągłym wchodzeniem w patologiczne związki, z moim poczuciem nis...
Moja droga Moją pracę końcową którą mam przyjemność Wam dziś zaprezentować rozpoczynałem wielokrotnie. Pomysły kłębiły mi się w głowie, część z nich zapamiętywałem część zapisywałem na kartkach. Kartki i myśli mieszał się...
Chorzów, 22 luty 2015r. TERAZ JESTEM – JA 🙂 Czuję się jak absolwentka najlepszej Akademii… Akademii Życia, której pierwszy etap kończę z wynikiem zadawalającym dla siebie. Wyróżnieniem dla mnie jest możliwość podzie...
Przyszedł moment na rozliczenie się z ostatnich kilkudziesięciu miesięcy. Spoglądając wstecz lekko się uśmiecham. Na samą myśl, jak wiele przeszłam, ile prób podjęłam – niekoniecznie zwieńczonych sukcesem – al...