„NOWA – JA”
Jestem w ośrodku już dwa i pół roku. Słyszałam dobre opinie o placówce i nie zawiodłam się, gdyż jest to miejsce bezpieczne i przyjazne.
Mąż uzależniony od alkoholu stosował wobec mnie przemoc psychiczną. Tak więc obelgi, dręczenie i poniżanie było na porządku dziennym, a ja zupełnie sobie z tym nie radziłam.
Postanowiłam więc skorzystać z pomocy ośrodka. I od tej pory moje życie zupełnie się zmieniło. Poznałam wspaniałe osoby, z którymi dobrze się czułam, spędzając czas na cotygodniowych zajęciach w grupie. Miałam możliwość korzystania z wielu innych form spotkań grupowych, takich jak: warsztaty, obozy wyjazdowe, itp. , gdzie spotykałam życzliwych ludzi, z którymi dobrze się rozumiałam.
Od chwili, kiedy po raz pierwszy przekroczyłam próg ośrodka moje życie drobnymi kroczkami zaczęło się zmieniać. Na pierwszym indywidualnym spotkaniu z moją terapeutką zrozumiałam, że świat wokół mnie będzie lepszy, jeżeli to we mnie zajdą pozytywne zmiany. I tak też się działo po każdych wtorkowych zajęciach, w których systematycznie uczestniczyłam. Przychodziłam na nie z tym większą ochotą, że prowadziły je przewspaniałe, ciepłe terapeutki. Bardzo czekałam na każdy wtorek, ponieważ wiedziałam, że po tym dwugodzinnym spotkaniu grupowym wyjdę z nową wiedzą i nowymi doświadczeniami, tak bardzo mi potrzebnymi, gdyż motywowały mnie one do pracy nad sobą. Chociaż na początku w moim życiu nastąpił pewien chaos, ponieważ podejmowałam się wielu różnych rzeczy i działań, z których nic konkretnego nie wynikało, jednak z czasem w moje życie wkroczył tak upragniony przeze mnie ład, porządek i spokój.
Poprzez to, że we mnie zaszły dobre zmiany, osoby wokół mnie również zaczęły się zmieniać. Mąż widząc, że zachowuję się wobec niego inaczej, niż dotychczas, pomimo, że nie przestał pić, zaczął się do mnie inaczej odnosić. Uspokoiły się domowe awantury, gdyż to z ośrodka wyniosłam wiedzę, że jeżeli on sam nie zechce zmian w swoim życiu, to jakiekolwiek moje starania go do tego nie zmuszą.
Zaczęłam więc inwestować w siebie i zajmować się sobą. Po każdym indywidualnym spotkaniu z terapeutką biłam się z własnymi myślami, ale wychodziłam bogatsza o nowe odkrycia na temat siebie samej. Bardzo intensywnie spędzałam czas na terapii indywidualnej, gdyż przepracowywałyśmy z Edytą właściwie każdy aspekt mojego życia. Po tych spotkaniach łatwiej mi było wracać do domu, do pijącego męża, gdyż wychodziłam silniejsza i wzmocniona i łatwiej radziłam sobie z problemem jego picia. Ale pracowałyśmy również na wieloma innymi sprawami, jak: problem ze znalezieniem pracy przeze mnie, nad moją samoakceptacją, wyglądem zewnętrznym, zdrowiem, atrakcyjnym i efektywnym spędzaniem wolnego czasu, zdrowym stylem życia, moim hobby, którego do tej pory nie miałam, kontaktami z ludźmi i tak po kolei, aż do momentu, w którym jestem teraz.
Ale to przede wszystkim wsparcie grupy pozwoliło mi przeć do przodu i odnajdywać się na nowo. Bowiem terapia indywidualna była impulsem do działań, a grupa dawała mi siłę do ich realizacji.
Czuję się teraz inną osobą, co zauważyło też moje otoczenie. Jestem silniejsza, potrafię walczyć o swoje i zadbać o siebie. Odkryłam swoją wartość, nie boję się świata i ludzi. Mam satysfakcjonująca pracę. mój mąż przestał pić.
I za to wszystko serdecznie dziękuję wszystkim osobom, które przez ten czas miałam okazję spotkać na swojej drodze tu w ośrodku. Dziękuję wszystkim koleżankom i kolegom z grupy i z poza niej oraz wszystkim terapeutom i pracownikom ośrodka – tak mi życzliwym. Na zawsze pozostaniecie w mojej pamięci i moim sercu.
Bo przecież:
Niezależnie od tego,
ile masz lat,
gdzie mieszkasz,
jaki jest Twój status materialny,
czy w życiu Ci się ułożyło,
ile razy próbowałeś/aś,
czy wierzysz w to, czy nie,
wiedz, że jesteś ważny/a,
to, co mówisz, myślisz, robisz
ma wpływ na innych,
Twoje działanie, pomimo tego,
że wydaje się być samotne,
współtworzy świat,
Twój głos, pomimo tego,
że wydaje się mało słyszalny,
ma znaczenie.
Od pierwszego kroku
zaczyna się podróż.
Od małych decyzji
przeobraża się świat.
Od pojedynczej osoby
zaczynają się zmiany.
Jesteś jedyny/a w swoim rodzaju,
wyjątkowy/a i ważny/a.
I zawsze tak jest.
Nie pozwól nikomu,
aby Ci wmówił,
że jest inaczej.
Anna Witowska
Ania.