Dlaczego
Nie skończyło się, i się nie zaczęło,
Trwało w Tobie.
Nie było pytaniem – stało się wyznaniem.
Krzyczało w ciszę i w nasze spojrzenia.
Nie prosiło o litość,
Nie szukało usprawiedliwienia.
Słuchaliśmy zachmurzeni gniewem,
Między naszymi sercami –
Uwolniłaś swoją przeszłość –
w nasze otwarte dłonie.
Dorota, Płone, wrzesień 2012